Thursday 5 February 2015

Mama, Cyce i Wszechswiat

Sroda rano:
-Ach, gdyby tak juz ja odstawic... - marze sobie na propozycje wyjazdu na tygodniowe warsztaty w odleglym hrabstwie. Refundowane przez kogos tam kogos.... ("To odmieni twoje zycie" - mowi Moja Terapeutka). Ech...
Sroda wieczor:
- Trzeba ja bedzie w koncu odstawic! - zloszcze sie wracajac ze szkoly, bo bez-mleczny Sylwek znow mial wieczor-sajgon z Nellka-Sajgonka.
Noc ze srody na czwartek:
- Skonczy sie to cycowanie, zobaczysz! - warcze na Nellke, bo sie za czesto budzi w nocy.
Czwartek rano.
...
Kubus ma goraczke i straszny bol ucha, wyglada jak widmo. Bol 10 na 10 twierdzi. 
- Oj! Bedzie antybiotyk! - mysle sobie! Ale zakrapiam ucho mlekiem. 
Po 3 minutach dziecko sie ozywia, wstaje z sofki: "Juz mnie troche mniej boli, tak 4 na 10."
Po godzinie dziecko zdrowe. Wstaje, bawi sie, kloci z siostra. Normalny Kubus. Tyle zapalenia ucha. 

Nie, zeby Wszechswiat sugerowal, ze byc moze jeszcze nie jest czas na odstawienie mojej Malej Cycocholiczki od piersi. Czysty przypadek

Jasne! E
motikon wink

No comments:

Post a Comment